niedziela, 29 marca 2015

Serce zranione

Po co on tu jest?-spytała się blond dziewczyna z niebieskimi oczami o imieniu Marta. Właśnie zauważyła, że jest chłopak z jej przyjaciółką w którym się podkochuje, ale nie chce tego wyjawiać nikomu.
-Jest bo mnie zaprosił na dzisiejszą dyskotekę. Jeśli ci nie pasuje możesz iść do Gabi.-odpowiedziała jej długowłosa brunetka z szarymi oczami o imieniu Ola.
Dziś w ich gimnazjum odbywała się impreza pod tytułem ,,Dla młodzieży z radością" co miało oznaczać, młodzież miała się świetnie bawić na tej imprezie. Marta, Ola i Gabi miały po 15 lat. Chłopak który zaprosił Olę był brunetem o brązowych oczach, co Marta się przez to zakochała w owym szesnastolatku. Chodzi do liceum i ma na imię Marcin. Marta nie patrząc na niego i ignorując słowa dziewczyny idzie do brunetki o zielonych oczach.
-Hej Gabi! Jak tam leci! - przytuliła się do przyjaciółki.
-Cześć! Nic nowego. Jak ty pięknie dziś wyglądasz! Ta morska sukienka pasuje do ciebie! A te buty... Gdzie je kupiłaś?
-Dziękuje.Ach, to dostałam od Mojej cioci Hanki. Ale to chyba kupiła za granicą, bo firma tych butów jest mi nie zanana. Ty też świetnie wyglądasz. Ta spódnica zielona i czarna bluzka podkreślają twoje oczy. A ta torebka! Mogę?-Gabi kiwnęła głową- Boże, co ty tu włożyłaś, że lekkie? O masz tylko telefon i chusteczki.
-No, bo po co mi coś jeszcze jeśli w szkole będzie zajebista muza, bliskie towarzystwo i dużo innych przyjemności? Wystarczy mi to co mam.-Uśmiechnęła się zielonooka. Spojrzała za Martą i Zauważyła jak idą jej kolejna przyjaciółka. I jej chłopak?!
-Siemka Gabi! Marcina chyba znasz, prawda?-powiedziała Ola! Marcin tylko pomachał jej ręką. Odwzajemniła jego gest i podeszła przywitać się szarooką.
-Hej! Czy to znaczy, że jesteście razem? - spytała się zielonooka.
-Nie - Zaprzeczyła para.
-Tylko ją zaprosiłem. - odpowiedział chłopak.
-Aha. To jak idziemy na imprezę? - spytała się Gabi.
-Pewnie! - krzyknęli wszyscy i ruszyli w stronę dobiegającej się muzyki.
Po 2h.
Marta z Gabi tańczyły w swoim gronie towarzystwa. Między czasie Ola z Marcinem to tańczyli razem, wychodzili z sali razem, śmiali się i gadali między sobą. Marta po jakimś czasie zerkając na nich miała ich dość i chciała natychmiast stąd wyjść. Mówiąc brunetce, że idzie się przewietrzyć na chwilę.
-Może mam iść z tobą? - spytała się Gabi.
-Nie, dzięki. Poradzę sobie. - Uśmiechnęła się i skierowała się do wyjścia. Po drodze nalała sobie do kubka jednorazowego wody. Usiadła na murku przed szkołą twarzą do boiska. Podkuliła nogi i objęła je. Patrzyła na boisko gdzie znajomi jej grali w piłkę nożną. Pomachali do niej, ale ona nie zareagowała. Nagle jeden krzykną do niej. Nic. Patrzyła się nadal w jakiś punt i rozmyślając o Marcinie i Oli jak oni dziś świetnie się bawili na jej oczach. Popłynęła na jej policzku jedna samotna łza. Nie wytarła jej, bo lepiej się poczuła i zauważyła jak kolega do niej podchodzi:
-Hej!! Jest tam ktoś w tym ciele? - zauważył, że ma łzę na policzku-Co się stało? Ktoś cię zranił?- Spytał się Michał o blond czuprynie i niebieskich oczach. Był od niej o rok starszy i chociaż chodził już czwarty rok do tej szkoły to i tak miał duża popularność w szkolę. Kiedyś był przyjacielem Marcina i pewnego dnia zauważył Martę gapiącą się na piwnookiego. Zrozumiał wtedy, że podkochuję się w nim ale nie chciał nic popsuć. Myślał, że kiedyś będzie odważna i powie o swoich uczuciach co do bruneta. Teraz jednak kiedy go nie ma, Marta jest całymi dniami smutna i siedzi tak jak teraz przez całe przerwy. Rzadko co ją widzi z przyjaciółkami uśmiechniętą. Spojrzał na nią i ręką starł z policzka łzę. Marta się uśmiechnęła delikatnie. - Odpowiesz czy tak będzie się na mnie gapić, co? - Spojrzał się na nią wyczekując odpowiedzi. Po sekundzie znowu się stała smutna przypominając jej dzisiejszą zabawę. Spojrzała w oczy blondyna i chciała zacząć płakać, ale się powstrzymała gryząc siebie w język. I kolejna łza popłynęła po jej policzku, i kolejna aż nie mogła już się powstrzymać i rozpłakała się całkowicie. Michał od razu wskoczył na murek i ją do siebie przyciągną i przytulił. Już Wiedział kto ją tak zranił. Dziś widział GO trzymających się za ręce z Olą. Przyjaciółki Marty. Przytulił ją bardziej, aż poczuł jak bije jej serce. Był smutny że tak drobna dziewczyna jest raniona przez jego byłego przyjaciela. Chciał pójść tam na tą impreze i mu przywalić ale nie chciał żeby jeszcze bardziej Blondynka była smutna. Po chwili tak siedzenia przyszli chłopaki z boiska.
-Co się stało?-Spytał się brunet o niebieskich oczach o imieniu Paweł.
-Nic. Smutna jest, bo nie jest z żadnym chłopakiem na imprezie.
-Hej to może my wszyscy w padniemy z Martunią na salę i będziemy w kółku tańczyć.- Zaproponował wysoki blondy z niebieskimi oczami o imieniu Jacek. Nagle dziewczyna zachichotała i odepchnęła lekko od siebie Michała. Spojrzała po kolej na wszystkich i się uśmiechnęła.
-Dzięki że chcecie mi pomóc, ale tak na prawdę nie o to chodzi. Chodzi o Marcina. Nie wiem czy ktoś z was zauważył przez przynajmniej ostatnie dwa lata ale ja się... w nim podkochuje i...
-Przyszedł z twoją przyjaciółką i zapewne wywijają na parkiecie, a ty tu tak sobie biedna siedzisz i płaczesz. Chodź pójdziemy na salę i będziemy wszyscy razem tańczyć i się świtnie bawić- Zaproponował Patryk o czarnych do ramienia włosach i zielonych oczach. Marta Zastanowiła się krótką chwilę i po chwili powiedzenia tak byli na sali i tańczyli w kółku razem z Gabi i innymi koleżankami. Marta się świetnie bawiła razem z nimi. Po chwili zauważyła że w kółku pojawił się również Marcin i też tańczył. poszukała wzrokiem Olę ale jej nie znalazła ani w gronie tego kółka, ani na sali. Nagle Michał zaproponował że kręgu tańczą pary:
-Pierwszymi parami będą Marcin i Marta!- Jak usłyszała swoje imię natychmiast spojrzała na Marcina i wskoczyła do środka tańcząc z nim. Robili różne wygibasy. Wokół wszyscy im klaskali i dopingowali. Nagle Marcin poślizgną się i wpadł tak na Martę, że jego usta były na jej ustach. Wszyscy wokół krzyczeli ,,Gorzko, gorzko...!" ale oni już się tym nie przejmowali, bo z ich przypadkowego całusa zmienił się w namiętny pocałunek. Oboje poczuli tą bliską więź miedzy sobą. ,,odkleili się'' od siebie i spojrzeli sobie głęboko w oczy. Przytuli się do siebie tańcząc w powolny rytm muzyki jaki wybijał z głośników.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie wiem czy ktokolwiek to przeczyta lub będzie czytał, ale mam nadzieje, że wam się to spodobało. Może być trochę za słodkawa to krótka historia, ale dziś miałam lekko męczący dzień. Dziękuje proszę o komentarzyk. =)

1 komentarz:

  1. Ale słodkie opowiadanie. Kontynuuj dalej taki klimat, najlepszy <3 dawajcie, lajkujcie i obserwujcie tą dziewczynę! jest świetna!

    OdpowiedzUsuń